środa, 24 października 2012

pierwsza relacja na żywo !

Podłączyłem się do sieci. Siedzę w McDonaldzie w centrum handlowym MOM Park w Budapeszcie. Tak tak siedzę teraz, nie wczoraj, nie jutro. Live
 Piję kawę latte -  piję ulubioną kawę z mlekiem. Okazuje się, że w niektórych przybytkach tej sieci na Węgrzech ten rarytasik istnieje. Do tej pory trafiałem na kwaśne espresso z chemiczną śmietanką. Próbuje pisać. Literki na wyświetlaczu zlewają się. Jestem zmęczony. Bolą mnie oczy. Dzisiaj rano zrobiłem 15 kino. Ładne kino. Lubię fotografować w ładnych kinach. W tym jest wielka przeszklona ściana z widokiem na wzgórze Gellerta, a może Zamkowe. Sprawdzę później. Nie odnieście wrażenia ze narzekam. Dzięki robieniu zdjęć w kinach mam wspaniałe wakacje. Jestem na wakacjach. Uznajmy że wypoczywam bardzo aktywnie. Nocne włóczęgi po kinach dają  mi możliwość doświadczania Węgier  całą  dobę. W nocy  puste kina są fascynujące. Czuję się jak upiór w operze. Najlepiej fotografuję mi się w samotności. Hmm juz wiem skąd ta schiza na punkcie robienia zdjęć  w tłumie turystów. Ostatno większość zdjęć które  wykonuje jest robiona w ciszy, w nocy, w skupieniu, bez świadków. W niektórych kinach menagerowie tak bardzo chcą mi pomóc, ze nie odstępują mnie ma krok. Obserwują każdy mój ruch. Jeżeli spojrzę na chwilę w inna stronę pytają w czym mogą mi pomóc. Inni natomiast wykazują silne zainteresowanie techniką. Pytają do czego służy ta śrubka do czego to pokrętło. Spokojnie oczywiście odpowiadam na każde pytanie. Gdy za bardzo się rozpedze i mówię dużo, skłaniam obserwatora do dalszych pytań. Wtedy spędzamy wspólnie ten czas. Jeżeli towarzystwo zbyt przeszkadza mi w pracy, jeżeli uznam ze nie urażę tym gospodarza, z dobrego serca radzę mu że jeżeli ma jakieś swoje sprawy do zrobienia, to nie zatrzymuję go. Jeżeli będę czegoś potrzebował pójdę do jego biura. Taktyka zwykle jest skuteczna. Nie działa na nieliczną grupę z którą się spotkałem, a której przedstawiciele uważają ze muszą mnie pilnować. Miałbym wynieść ekran kinowy, krzesło, nalać sobie coli i wypić? Okej, nie mam pretensji, skąd mogą wiedzieć kim jestem. Lubię tych którzy słabo mówią po angielsku, mam pewność ze zaszyja się w swoim biurze.Lubię również ochronę w kinie. Zwykle są bardzo pomocni, nie natarczwi, uważają aby nikt nie wszedł mi w kadr. Sądzę ze jestem dla nich atrakcją która choć na chwilę przerywa monotonię ich pracy
wypiłem kawę. Nie wiem jeszcze co bede dzisiaj robił, Gdzie pójdę. Oczy są oraz bardziej zmęczone. Winien jestem relacje z dnia poprzedniego. Pamiętam. Wieczorem napiszę. Koniec relacji na żywo
 stop


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz